Takie rozwiązanie ma być korzystne dla samozatrudnionego. Warunkiem skorzystania z niego jest nieprzekraczanie rocznego limitu przychodu w wysokości 30-krotności minimalnego wynagrodzenia (art. 18aa ust. 1 projektu). W liczbach wygląda to tak, że za każde 200 zł przychodu przedsiębiorca zapłaci 32 zł z tytułu składek. Gdy zarobi od 400,1 do 600 zł zapłaci 96 zł do ZUS, a przy przychodach od 2000,01–2200 zł - 352 zł. Jeśli przekroczy 5 tys. zł, wówczas będą go obowiązywały obecne zasady, czyli składki w zryczałtowanej kwocie. Zgodnie z obecnym stanem prawnym, samozatrudniony płaci obowiązkowe składki na ubezpieczenia emerytalne, rentowe i wypadkowe, dobrowolne ubezpieczenie chorobowe oraz składkę na Fundusz Pracy niezależnie od tego, czy z firmy osiąga dochody, czy nie. W tym roku ich wysokość wynosi co najmniej 812,61 zł miesięcznie.

Projekt przewiduje ponadto, że w razie rozpoczęcia, zakończenia lub zawieszenia działalności gospodarczej w ciągu roku kalendarzowego roczny limit przychodu umożliwiający korzystanie z nowych, preferencyjnych rozwiązań będzie proporcjonalnie zmniejszony do liczby dni faktycznego prowadzenia firmy (art. 18aa ust. 2 projektu). Analogiczny mechanizm pomniejszania kwoty znajduje się w art. 18 ust. 9 ustawy systemowej.  Stanowi on, że za miesiąc, w którym nastąpiło objęcie ubezpieczeniami emerytalnym i rentowymi lub ich ustanie i jeżeli trwały one tylko przez część miesiąca kwotę najniższej podstawy wymiaru składek zmniejsza się proporcjonalnie dzieląc ją przez liczbę dni kalendarzowych tego miesiąca i mnożąc przez liczbę dni podlegania ubezpieczeniu. Jednak ta zasada nie będzie dotyczyła przedsiębiorców z najniższymi przychodami, którzy są adresatami proponowanych zmian. W sytuacji bowiem, gdy najniższa miesięczna podstawa wymiaru jest uzależniona od przychodu a nie określona jako stała kwota miesięcznie, to nie ma powodu do jej proporcjonalnego zmniejszania.

Z nowych rozwiązań nie będą mogli skorzystać przedsiębiorcy, którzy opłacają zryczałtowany podatek dochodowy w formie karty podatkowej na podstawie odrębnych przepisów, nawet jeśli spełnią warunki co do niskich limitów przychodów. Ministerstwo uzasadnia to tym, że nie prowadzą  oni ewidencji przychodów, która jest wymagana do określenia podstawy wymiaru i możliwości ewentualnego udowodnienia jej poprawnego ustalenia w toku kontroli prowadzonej przez ZUS.

Propozycja skorelowania wysokości opłacanych składek od osiąganego przychodu nie jest przymusem. Przedsiębiorcy będą mogli zadeklarować jako miesięczną podstawę wymiaru składek kwotę wyższą od tej minimalnej. Zadeklarowanie wyższej kwoty oznacza rezygnację z ustalenia najniższej miesięcznej podstawy wymiaru składek i nie podlega korekcie przez ubezpieczonego (art. 18aa ust. 3 projektu).

[-DOKUMENT_HTML-]