– Rok 2016 był bardzo ciekawy pod kątem analizy rynku ofert pracy. Pojawiło się najwięcej ofert od 2008 roku. Dominowały przede wszystkim oferty agencji PR – od nich pochodziło 42 proc. publikacji, ale aktywne były także firmy – podkreśla Magdalena Wosińska, redaktor PRoto.pl.

Najlepszym miesiącem na szukanie pracy dla PR-owców był marzec (208 ogłoszeń), najsłabszym – grudzień (108). Średnio każdego miesiąca PR-owcy mogli znaleźć 150 ogłoszeń dla siebie. Ze strony firm pochodziło ponad 790 zgłoszeń, co oznacza 15-proc. wzrost względem 2015 roku.

– Branża technologiczna najczęściej „puszczała oko” do PR-owców. W rzeczywistości coraz bardziej wirtualnej, ciekawej nie tylko dla pasjonatów, lecz także dla zwykłych zjadaczy chleba, rolą specjalistów ds. komunikacji będzie przetłumaczenie nowinek technologicznych na język zrozumiały dla każdego typu odbiorcy. Stąd zwrot w kierunku PR-u nie dziwi – ocenia Wosińska.

[-DOKUMENT_HTML-]

Jeszcze w 2014 roku ogłoszenia od firm z sektora IT stanowiły jedynie 3 proc. publikacji. W ubiegłym roku na 341 ogłoszeń, w których wskazano branżę, jaką mieliby obsługiwać PR-owcy, 97 dotyczyło branży IT (ponad 12 proc.). Dynamiczny wzrost zainteresowania przez firmy z sektora IT osobami związanymi z PR wskazuje, że znajomość nowych technologii będzie dużym atutem na rynku pracy.

– Najmniejsze problemy w znalezieniu pracy mieli specjaliści, największe – menadżerowie i dyrektorzy. W 2016 roku pojawiły się jedynie 72 oferty dla menadżerów. Dla porównania w 2011 roku 393 razy mogli oni znaleźć dla siebie nową pracę – zaznacza ekspert.

Firmy poszukujące pracowników zazwyczaj decydowały się na specjalistów (508 publikacji). W drugiej kolejności kierowały ogłoszenia do konsultantów i asystentów (148), do menadżerów i dyrektorów ogłoszeń było zaledwie 25. Z kolei agencje szukają konsultantów (531 – 77 proc. ogłoszeń), praktykantów (259) i specjalistów (237), na wyższe stanowiska liczba ogłoszeń sięgnęła 45. Tym samym łącznie do menadżerów i dyrektorów skierowanych było 4 proc. ogłoszeń.

– Najłatwiej PR-owcy pracę mogli znaleźć w Warszawie. Na województwo mazowieckie przypadło 71 proc. publikacji, czyli ponad 1,3 tysiąca. Dla porównania, w województwie dolnośląskim, które zajęło drugie miejsce, ofert było ponad 140. To jest naprawdę duża różnica – podkreśla Magdalena Wosińska.

Źródło: Newseria