Gospodarka oparta na wiedzy nie może się rozwijać bez nowatorskich przedsięwzięć, czyli startupów. Na tle 40 najbardziej rozwiniętych gospodarczo krajów świata dojrzałość polskiego ekosystemu startupów znajduje się na średnim poziomie. Spośród pięciu badanych czynników najlepiej wypadają: regulacje prawne, otoczenie instytucjonalne oraz kapitał ludzki.

Deloitte stworzył model dojrzałości ekosystemu startupów obejmujący 5 kluczowych obszarów: finansowanie, regulacje prawne, kapitał ludzki, kapitał społeczny oraz otoczenie instytucjonalne. W skali od 1 do 4 Polska uzyskała stopień dojrzałości wynoszący 1,93. „Polska radzi sobie najlepiej w obszarze regulacji prawnych i otoczenia instytucjonalnego, które otrzymały odpowiednio 2,55 i 2,5 punktów. Wynika to m.in. z faktu, że wiele przepisów odnoszących się do działalności startupów jest zharmonizowanych na poziomie unijnym. Najsłabiej rozwiniętymi obszarami w Polsce są kapitał społeczny i finansowanie z oceną 1,5 i 1,68” – wyjaśnia Magdalena Burnat-Mikosz, Partner Zarządzająca zespołami Innovation Consulting i R&D and Government Incentives, Deloitte.

W przypadku krajów Europy Środkowo-Wschodniej niski poziom kapitału społecznego jest często spuścizną okresu komunistycznego. Objawia się to niskim poziomem zaufania, brakiem umiejętności współpracy, niewielkim zaangażowaniem w życie społeczne oraz awersją do ryzyka. Z kolei, dość słaba ocena Polski w obszarze finansowania jest efektem przede wszystkim niewielkich oszczędności w gospodarce oraz niedostatecznej skłonności do ryzyka i aktywności inwestorów, w tym aniołów biznesu czy funduszy venture capital. Potrzeby startupów na kolejnych etapach ich rozwoju są zróżnicowane. Oznacza to, że niektóre aspekty opisywanych kluczowych obszarów zyskują bądź tracą na znaczeniu wraz z rozwojem przedsięwzięcia.

Czytaj: Deloitte: potrzeba więcej kobiet w kadrze zarządzającej

Deloitte przeprowadził badanie wśród 211 startupów, które działają w Polsce. Przebadane podmioty funkcjonowały w różnych obszarach. Ponad połowa ankietowanych stwierdziła, że ich działalność związana jest z rozwiązaniami ICT (teleinformatyka) lub wspieraniem transformacji cyfrowej. Niemal jedna trzecia badanych powiązała swoją aktywność z przemysłem kreatywnym i technologiami multimedialnymi. Ponad 80 proc. ankietowanych startupów zostało założonych w ciągu ostatnich 5 lat. Aż 70 proc. respondentów określiło etap cyklu życia swojego startupu jako walidację (proces weryfikacji popytu na usługę/produkt wytwarzany przez firmę i porównywanie wyników z założeniami) lub skalowanie (etap zmierzający w kierunku szybkiego wzrostu przychodów, liczby użytkowników lub innych założonych wskaźników). „Spośród ankietowanych podmiotów ponad 82 proc. prowadziło działalność na terenie Polski, a ich założyciele niemal w 95 proc. pochodzili z naszego kraju. Wśród startupów nieprowadzących jeszcze działalności w Polsce ponad 80 proc. planowało jej rozpoczęcie, co najczęściej uzasadniano dostępem do większej liczby klientów oraz do wiedzy i doświadczenia innych przedsiębiorców” – mówi Jakub Weber, Starszy Menedżer w zespole Innovation Consulting Deloitte.

W 2015 roku niecałe 13 proc. ankietowanych startupów nie wykazało żadnych przychodów, a 64 proc. z nich nie przekroczyło pułapu 100 tys. zł. Wzrasta jednak odsetek startupów przekraczających ten próg. W 2014 było to 27 proc. podmiotów, w 2015 już 36 proc., natomiast według szacunków samych startupów w 2016 będzie to już 59 proc. Co trzeci z badanych startupów mógł w ciągu ostatnich trzech lat pochwalić się średniorocznym wzrostem przychodów przekraczającym 20 proc. Głównymi źródłami finansowania ich działalności w Polsce są środki własne i pieniądze pochodzące z bieżącej działalności. W badaniu zaobserwowano również wysoki odsetek startupów wspieranych przez fundusze venture capital. Aż 58 proc. startupów podjęło próbę pozyskania inwestora zewnętrznego dla swojego przedsięwzięcia. Średnio ma on udziały w wysokości 34,4 proc. (dotyczy to tylko tych podmiotów, w których wśród właścicieli są zewnętrzni inwestorzy).

Zdecydowana większość startupów (64 proc.) nie zatrudnia więcej niż cztery osoby (w przeliczeniu na pełne etaty). W blisko 80 proc. podmiotów wszyscy pracownicy zatrudnieni są w Polsce. Z kolei 56 proc. firm odnotowało stały wzrost zatrudnienia w ciągu ostatnich trzech lat. W dwóch trzecich z nich wzrost ten przekraczał średnio 20 proc. rocznie.

Zobacz: Badanie: młodzi pracownicy odmawiają wykonywania zadań niezgodnych z ich wartościami osobistymi

Działalność startupów wywiera złożony wpływ na życie gospodarcze i społeczne. Unikalny charakter tego rodzaju przedsięwzięć powoduje, że niewielka część z nich staje się dojrzałymi przedsiębiorstwami, które znacząco oddziałują na gospodarkę. Jednak te, którym się uda osiągnąć dojrzałość, stają się bardzo ważnymi podmiotami gospodarki. „Startupy, które osiągną status gazeli – czyli będą na rynku od najwyżej 5 lat, będą zatrudniać ponad 10 osób, a przychody lub zatrudnienie będzie średnio rokrocznie zwiększać się o ponad 20 proc. - wygenerują w 2023 roku łącznie, czyli w sposób bezpośredni, pośredni i indukowany, ponad 2,2 mld złotych wartości dodanej. Jest to prawie o 500 milionów złotych więcej niż planowane na 2016 rok całkowite wydatki budżetu państwa na oświatę i wychowanie” – wyjaśnia Julia Patorska, Starszy Menedżer w Dziale Sustainability Consulting Deloitte.

Łącznie wygenerowane przez startupy dochody gospodarstw domowych w 2023 wyniosą ponad 757 milionów złotych. Dla porównania, taka kwota pozwoliłaby sfinansować miejsca w żłobkach w Warszawie dla ponad 42 tysięcy dzieci (obecnie M. St. Warszawa współfinansuje ponad 5,7 tys. miejsc w stołecznych żłobkach). Z szacunków Deloitte wynika, że w tym samym roku startupy stworzą w Polsce łącznie ponad 50,3 tysiąca miejsc pracy. Jest to więcej niż liczba absolwentów studiów stacjonarnych w wyższych szkołach publicznych na kierunkach związanych z techniką, przemysłem i budownictwem w roku akademickim 2013/2014. Te miejsca pracy zmniejszyłyby liczbę bezrobotnych poniżej 35. roku życia o 8 proc.

Mimo ambicji stania się regionalnym hubem startupowym Polska nie oferuje ułatwień w zatrudnianiu obcokrajowców i zakładaniu przez nich firm. Wykorzystując relatywnie duże rozmiary rynku wewnętrznego, stosunkowo rozwinięty rynek kapitałowy czy już istniejącą infrastrukturę badawczą, Polska może charakteryzować się dużą atrakcyjnością dla zagranicznych zespołów i założycieli startupów. Osiągnięcie znaczącego oddziaływania na polską gospodarkę jest więc realnym i osiągalnym celem. „Wymaga jednak podniesienia dojrzałości ekosystemu. Przez kolejne lata konieczne jest nieustanne obserwowanie środowiska startupowego, by kontrolować kierunek zmian. Doganiając najlepszych na świecie, powinniśmy jednocześnie monitorować oddziaływanie startupów na gospodarkę, by upewniać się co do prawidłowego tempa rozwoju” – podsumowuje Magdalena Burnat Mikosz.