"Barometr zawodów" jest ekspercką prognozą, pokazującą sytuację we wszystkich powiatach regionu w bieżącym roku. Badanie prowadzi od kilku lat Wojewódzki Urząd Pracy wspólnie z powiatowymi urzędami pracy z Małopolski. Jego efektem jest klasyfikacja zawodów w trzy grupy: deficytowych, nadwyżkowych oraz zrównoważonych.

„Barometr zawodów powinien być lekturą obowiązkową zarówno dla osób poszukujących pracy, jak i pracodawców. Wskazuje bowiem, w jakich zawodach będzie łatwiej, a w jakich trudniej znaleźć pracę w najbliższym czasie” - zaznaczył wicemarszałek województwa małopolskiego Stanisław Sorys.

Według badania w 2017 r. nie zabraknie ofert pracy dla pracowników branży budowlanej oraz transportowo-spedycyjnej. Niedobory pracowników będą dotyczyć części zawodów produkcyjnych, m.in. operatorów obrabiarek skrawających, stolarzy, masarzy i przetwórców ryb, krawców i pracowników produkcji odzieży.

Na brak pracy nie będą narzekać lekarze oraz pielęgniarki i położne, a także przedstawiciele branży IT: graficy komputerowi, programiści, projektanci i administratorzy baz danych. Zawodem trwale deficytowym w Małopolsce jest zawód samodzielnego księgowego, natomiast po raz pierwszy od początku badania w deficycie znaleźli się fryzjerzy.

Czytaj: Work Service: Polacy mogą przebierać w ofertach pracy

Wśród zawodów nadwyżkowych, w których liczba chętnych do pracy będzie przewyższać liczbę ofert znajdą się socjologowie i specjaliści ds. badań społeczno-ekonomicznych, filozofowie, politolodzy i kulturoznawcy, specjaliści ds. rolnictwa i leśnictwa oraz nauczyciele przedmiotów ogólnokształcących. Duże nadwyżki wystąpią wśród absolwentów techników – przede wszystkim o profilu ekonomicznym, gastronomicznym oraz turystyczno-hotelarskim.

Poszukujący pracy najłatwiej znajdą ją w stolicy regionu - Krakowie i innych największych miastach, takich jak Tarnów i Nowy Sącz. W Krakowie, który jest największym polskim ośrodkiem branży IT/SSC/BPO, szczególnie poszukiwani są pracownicy ds. finansowo-księgowych ze znajomością języków obcych.

„W pozostałych powiatach na sytuację na rynku pracy ma wpływ liczba i wielkość zakładów produkcyjnych oraz dostępność komunikacyjna” – wskazuje dyrektor Wojewódzkiego Urzędu Pracy w Krakowie Jacek Pająk.

Najwięcej zawodów deficytowych może wystąpić w powiatach: krakowskim, wadowickim, wielickim oraz w Krakowie i Nowym Sączu. Najtrudniej będzie znaleźć pracę w powiatach: dąbrowskim, gorlickim, proszowickim i tatrzańskim.

Stopa bezrobocia w woj. małopolskim na koniec listopada 2016 r. wynosiła 6,6 proc. Najniższe bezrobocie odnotowano w stolicy regionu, Krakowie - 3,7 proc. Rejonem z najwyższym bezrobociem był powiat dąbrowski (13,6 proc.). (PAP)