- Rozczarowuje, że nie wykorzystano szansy na wprowadzenie rozwiązań, które przyniosłyby realną zmianę na lepsze. Chodzi przede wszystkim o propozycję dotyczącą okresów wypowiedzenia. Jest to proste przeniesienie rozwiązań obowiązujących w przypadku umów na czas nieokreślony. Podnosząc ochronę dla zatrudnienia terminowego należało obniżyć poziom ochrony kontraktów na czas nieokreślony. Inaczej zmniejszy się w ogóle liczba umów o pracę regulowanych w Kodeksie Pracy - mówi dr Grzegorz Baczewski, dyrektor departamentu dialogu społecznego i stosunków pracy Konfederacji Lewiatan.

Zibacz także: Jest sankcja za ponad dwa lata umów na czas określony


Stąd propozycja Konfederacji Lewiatan zmiany okresów wypowiedzenia dla obu tych rodzajów umów: 2 tygodnie - jeżeli pracownik był zatrudniony krócej niż 12 miesięcy, 1 miesiąc - jeżeli był zatrudniony co najmniej 12 miesięcy, 2 miesiące - jeżeli pracownik był zatrudniony co najmniej 36 miesięcy.

- Wprowadzenie zarówno liczbowego jak i czasowego ograniczenia dla umów terminowych (33 miesiące, 3 umowy) jest nadmierną regulacją. Skoro już wprowadzono maksymalny okres łącznego stosowania umów nie ma potrzeby określania ich maksymalnej liczby, tym bardziej, że proponowane warunki wypowiedzenia nie zależą od długości umowy, ale od okresu zatrudnienia u danego pracodawcy. W naszej ocenie okres ten powinien wynosić 48 miesięcy, bez określania liczby dopuszczalnych umów. Wprowadzenie okoliczności, w których umowy mogą być zawarte na dłuższy okres niż zaproponowane 33 miesiące nie jest wystarczające. Tym bardziej, że zaproponowano tu konieczność zgłaszania takich przypadków do Państwowej Inspekcji Pracy. To niepotrzebna i nadmierna restrykcja - dodaje dr Grażyna Spytek-Bandurska, ekspertka prawa pracy Konfederacji Lewiatan.

Zibacz także: Będą zmiany w wypowiedzeniach umów terminowych

Niestety, resort pracy nie chce wydłużenia okresu próbnego do 6 miesięcy, co postulowały organizacje pracodawców. Mogłoby to zwiększyć szanse osób młodych na zatrudnienie. Firmy potrzebują formuły pozwalającej na przygotowanie nowych pracowników do pracy, a 3 miesiące to często za krótko.

Lewiatan zgadza się na możliwość jednostronnego zwolnienia pracownika z obowiązku świadczenia pracy w okresie wypowiedzenia.
Projekt Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej wymaga głębszej analizy. Doceniamy fakt, że projekt nie uwzględnił pojawiających się z różnych stron dość egzotycznych pomysłów, które mogłyby oddziaływać destrukcyjnie na rynek pracy. Niemniej wspólne stanowisko organizacji pracodawców w znacznej części nie zostało w nim uwzględnione, więc nie może on zyskać naszego pełnego poparcia.

Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej przedstawiło do konsultacji projekt zmian w kodeksie pracy regulujących zasady zawierania i wypowiadania umów o prace na czas określony. Projekt ten było oczekiwany od wydania przez Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej wyroku w sprawie C-38/14 wskazujący przede wszystkim na nierówności w długości okresów wypowiedzenia między umowami na czas określony i nie określony. Konieczność przedstawienia przez rząd propozycji w tej sprawie jest okazją na ograniczenie zjawiska tzw. dualizmu czy segmentacji rynku pracy. W Polsce udział pracowników zatrudnionych na umowy na czas określony jest największy w Unii Europejskiej; ponad 28% przy średniej dla UE wynoszącej 14%. Ta sytuacja jest w dłuższej perspektywie niekorzystna dla gospodarki, a wynika z nadmiernej różnicy w poziomie ochrony umów na czas nieokreślony i na czas określony. Wszystkie reprezentatywne organizacje pracodawców już w kwietniu 2014 r. przedstawiły wspólne stanowisko zmian, które w naszej ocenie doprowadziłyby do zwiększenia popularności umów na czas nieokreślony, jednocześnie nie ograniczając poziomu zatrudnienia. Lewiatan to stanowisko podtrzymuje.