– Koncepcja leadership, koncepcja przywództwa jest równie ważna dzisiaj, co za czasów Juliusza Cezara. Dzisiejsze firmy stoją przed ogromnymi wyzwaniami. Świat, w jakim operują, zmienia się bardzo szybko, bo zmienia się technologia. Firmy działają w ogromnej niepewności jutra, zmieniają się warunki polityczne, prawne czy oczekiwania pracowników – podkreśla Agata Dulnik, leadership development lead dla Europy i Bliskiego Wschodu w Accenture.

Z racji niepewności jutra i konieczności dopasowania się do zmieniających warunków kluczowa jest odpowiednia strategia. Zaplanowana, długofalowa wizja rozwoju firmy może pociągnąć pracowników i zwiększyć ich zaangażowanie.

– Jedno z naszych głównych badań dotyczy pracownika przyszłości. W obecnej mechanizacji zadań to właśnie ludzkie cechy będą potrzebne. Współcześni liderzy muszą w sposób bardzo ludzki stworzyć strategię, która będzie miała długoplanowe cechy, mimo braku pewności, z jakim borykają się firmy. Muszą budować przywództwo na każdym poziomie organizacyjnym, bo obecnie pracownik musi być pracownikiem zaangażowanym – tłumaczy Agata Dulnik.

Z badania Aon Hewitt wynika, że w 2015 roku wskaźnik zaangażowania pracowników w polskich firmach wyniósł średnio 52 proc. Najbardziej angażujące organizacje osiągnęły średni wynik na poziomie 77 proc. Według metodologii Aon Hewitt zaangażowany pracownik to taki, który mówi pozytywnie o firmie, wiąże z nią swoją przyszłość zawodową i czuje się zmotywowany do dawania z siebie więcej, niż wynika to z zakresu obowiązków. Zaangażowanie pracowników uważane jest za jeden z kluczowych czynników przy prognozowaniu zysków i strat.

– Bez zaangażowanych pracowników firmy nie dadzą rady przeżyć na rynku. Dzisiejszy zaangażowany pracownik weźmie na siebie kompleksowe zadania, będzie je wykonywał z pasją, z poczuciem, że chce się uczyć i będzie się uczył, oddając wartości firmie, która stwarza mu warunki do rozwoju – zaznacza Dulnik.

Zobacz: 60 proc. kanadyjskich pracowników nie ufa swoim liderom

Jak wskazuje ekspertka Accenture, kompetencje przywódcze można rozwijać na różnych poziomach. Do pojedynczych osób skierowane są warsztaty i coaching. W przypadku grup sprawdzić może się metoda action learning, która – zdaniem Dulnik – jest dziś najlepszą dostępną metodą. Action learning odwraca pracę zespołową o 180 stopni – niweluje dygresje, sprowadza pracę grupy do konkretu, uruchamia kreatywność, poszerza perspektywy, usprawnia pracę zespołu, a także umożliwia ćwiczenie wszystkich możliwych umiejętności przywódczych i interpersonalnych.

– Action learning przynosi wymierne korzyści. Grupa ludzi rozwiązuje problemy organizacyjne, a jednocześnie angażuje się w nie i rozwija cała dynamikę zespołu. Istnieją również narzędzia organizacyjne, które podobnie jak zarządzanie zmianą, wszystkie razem pomagają organizacjom wygrać na rynku – tłumaczy Agata Dulnik.