W ubiegłym roku PIP przeprowadziła 581 kontroli w zakresie powrotu osób do pracy po urlopie macierzyńskim. Okazało się, że w ciągu pół roku od powrotu do firmy etat straciło 38 spośród 824 pracowników sprawdzanych przedsiębiorstw, którzy kończyli macierzyński. Tym samym zwolniono tylko 4,6 proc. takich osób. W 2012 r. było ich nieznacznie więcej (6,3 proc.).

Zgodnie z prawem, firma musi dopuścić zatrudnionego powracającego z macierzyńskiego (w tym dodatkowego) do pracy na dotychczasowym stanowisku (albo równorzędnym lub odpowiadającym jego kwalifikacjom) za wynagrodzeniem, jakie otrzymywałby, gdyby nie korzystał z urlopu. Pracodawca może jednak po przywróceniu do pracy wręczyć rodzicowi wypowiedzenie.