Czy XXI wiek będzie wiekiem polskiej ekspansji na rynkach zagranicznych? Zdaniem wielu ekspertów jesteśmy na dobrej drodze. Czy są jakieś bariery? Przedsiębiorcy wskazują jedną: regulacje prawne, które nie nadążają za wymogami rynku pracy.

Według Tomasza Hanczarka, prezesa Zarządu Work Service, po transformacji ustrojowej Polacy wyruszyli w świat i zaczynają osiągać sukcesy. "Polskie firmy zdobywają przewagę konkurencyjną na rynkach zagranicznych, przykładem jest m.in. nasza firma, oznacza to, że system zarządzania kapitałem ludzkim w tych firmach jest dobry. W naszej organizacji stosujemy kulturę zarządzania opartą na partnerstwie. Staraliśmy się, aby nie tworzyć murów pomiędzy spółkami i działami w grupie kapitałowej. Oceniam, że udało nam się wprowadzić model partnerski, dlatego że budowaliśmy razem tę firmę od podstaw. Efektem są wyniki gospodarcze m.in. pozycja lidera wśród firm HR na rynku polskim z udziałem ponad 12%. Fundusze inwestycyjne, które udostępniły nam kapitał na rozwój pytały się, dlaczego mają nas wesprzeć, skoro na rynku międzynarodowym jest wiele tego typu firm. Powiedzieliśmy im prawdę, że jesteśmy głodni sukcesu i nam się chce w związku z tym dwa razy ciężej pracować. Pieniądze dostaliśmy, a dzisiaj już jesteśmy dwa razy lepsi od naszej konkurencji" - mówił.

Zobacz: Polski rynek pracy potrzebuje reform

Adam Krzanowski, prezes Zarządu Grupy Nowy Styl, podkreślał, że nie istnieje pojęcie definiujące polski model zarządzania kapitałem ludzkim. "My też tworzyliśmy swoją firmę od podstaw i system zarządzania ewoluował z typowego dla firmy rodzinnej do opartego na zasadach korporacyjnych, a więc 8 lat temu do Zarządu weszły dodatkowe osoby. Zlikwidowaliśmy też w zagranicznych spółkach, które przejęliśmy Zarządy i wprowadziliśmy dyrektorów operacyjnych raportujących Zarządowi całej grupy. Dzięki temu wyeliminowaliśmy niezdrową konkurencję pomiędzy spółkami i narodowościami. Doszło do tego, że za różne procesy w całej grupie kapitałowej odpowiadają menedżerowie różnych narodowości zarówno w Polsce, Niemczech czy Holandii" - podkreślił. Prezes przyznał, że firma przyjęła własny system wartości w oparciu, o który funkcjonuje i też w oparciu o ten system rekrutuje nowych pracowników. "Nie mamy jednolitego systemu zarządzania kapitałem dla całej firmy. Mamy system dla poszczególnych stanowisk oraz specjalizacji i to się sprawdza. Ważnym elementem naszego zarządzania jest dzielenie się wiedzą z tymi pracownikami, który tej wiedzy potrzebują. I tak zagraniczne firmy rodzinne, które przejmujemy często mają słabsze ‘know how’, ale udostępniamy im naszą wiedzę, aby działały efektywniej. Mechanizm ten działa też w drugą stronę" - stwierdził.

Pedro Pereira da Silva, country manager w Jeronimo Martins Polska, podkreślił, że to, co wyróżnia polskich pracowników na tle pracowników innych narodowości, to pracowitość, dyscyplina, kompetencje, chęć nauki i parcie do sukcesu. "W naszym przypadku w zarządzaniu kapitałem ludzkim w Polsce i innych krajach istotne jest to, że uwzględniamy specyfikę kraju, lokalną kulturę i mentalność".

Czytaj: Zarządzanie talentami w chmurze

Witold Moszyński, dyrektor departamentu zarządzania Kapitałem Ludzkim w PKP, także podzielał pogląd, że Polacy są pracowici, przedsiębiorczy i elastyczni na rynku pracy. "W grupie PKP wprowadziliśmy zarządzanie przez cele i wydawałoby się, że ta zmiana będzie źle postrzegana. Okazało się, że pracownicy utożsamiają się z tym systemem. W efekcie poprawiliśmy widocznie jakość pracy. Przekłada się to na skuteczność działania w realizacji inwestycji infrastrukturalnych. Jesteśmy wzorem dla innych krajów w wykorzystaniu środków UE na inwestycje. Nie oznacza to, że coś robimy od innych lepiej. Raczej wskazuję, że po prostu jesteśmy efektywniejsi w swojej pracy. Powiedziałbym, że Polaków charakteryzuje głód sukcesów, który zmienia nas samych i naszą gospodarkę" - podsumował.

Dyskusja ekspertów toczyła się w ramach debaty pt. "Narodowe modele zarządzania - jako szansa na międzynarodowy sukces" podczas Human Capital Economy CEE Congress, który odbył się 7-8 października 2015 r. w Warszawie.

Źródło: Centrum Prasowe PAP