Na wniosek kierownictwa linii sąd pracy Hesji we Frankfurcie nad Menem uznał strajk za nielegalny. To pierwszy tego rodzaju wyrok od rozpoczęcia półtora roku temu sporu pilotów z dyrekcją Lufthansy. Rozstrzygnięcie sądu zapadło w drugiej instancji, na skutek odwołania od wtorkowej decyzji, która była po myśli pilotów, uznając ich protest za legalny.

Związek Cockpit natychmiast przerwał strajk zgodnie z nakazem sądu, ale ze względów organizacyjnych Lufthansa trzyma się tego dnia planu awaryjnego, oznaczającego odwołanie ok. 1 tysiąca lotów. Oznacza to kłopoty dla ponad 140 tys. pasażerów, którzy albo w ogóle nie polecieli, albo dotarli do celu samolotami innych linii, często okrężną drogą.

Związek zawodowy Cockpit zapowiedział ustalenie dalszego postępowania po zapoznaniu się z pisemnym uzasadnieniem orzeczenia sądu we Frankfurcie. "Jeśli Lufthansa nie przedstawi nowej propozycji, będzie kolejny strajk" - oświadczył rzecznik VC Markus Wahl. Jak wyjaśnił, akcja protestacyjna może odbyć się w każdym momencie, ale piloci ostrzegą o niej z 24-godzinym wyprzedzeniem.

Strajk - już 13. w ciągu 18 miesięcy - nie dotykał pasażerów korzystających z usług innych linii wchodzących w skład grupy Lufthansa: Germanwings, Swiss, Austrian Airlines czy Brussels Airlines.

VC ogłosił 2 września fiasko negocjacji z dyrekcją największego niemieckiego przewoźnika. Związkowcy zarzucają zarządowi Lufthansy, że wbrew protestom związku obstaje przy planach przekazania części samolotów zagranicznym liniom lotniczym i likwidacji miejsc pracy w Niemczech, czego związek nie może zaakceptować.

Od kwietnia 2014 roku piloci Lufthansy strajkowali 12 razy. Straty linii lotniczych z tego tytułu szacowane są na ponad 300 mln euro. Poprzednia akcja protestacyjna odbyła się w marcu.

Do kwestii spornych między związkiem a dyrekcją Lufthansy należy system świadczeń przedemerytalnych dla pilotów. Lufthansa chce podnieść wiek uprawniający do przejścia na wcześniejszą emeryturę. Młodzi piloci rozpoczynający obecnie pracę mają być całkowicie pozbawieni tych uprawnień.

W związku z silną konkurencją ze strony tanich linii lotniczych oraz przewoźników z Azji Lufthansa realizuje radykalny program oszczędnościowy, rozbudowując m.in. sektor tanich linii lotniczych. Warunki proponowane pilotom w tych spółkach Lufthansy są znacznie gorsze od warunków pracy i płacy w firmie macierzystej.

Cockpit reprezentuje 5 400 pilotów zatrudnionych w Lufthansie.(PAP)