"Uregulowanie należności na pokrycie kosztów związanych z wykonywaniem przez kierowców podróży służbowej wymaga stworzenia odrębnych przepisów dla tej grupy pracowników, uwzględniającej specyfikę ich pracy" - ocenił TK.

Wniosek do TK w tej sprawie w zeszłym roku skierował Związek Pracodawców "Transport i Logistyka Polska" (TLP). Zaskarżył przepisy ustawy o czasie pracy kierowców odsyłające do przepisu Kodeksu pracy, który z kolei odsyła do dwóch rozporządzeń ministra pracy w sprawie należności przysługujących pracownikowi zatrudnionemu w państwowej lub samorządowej jednostce sfery budżetowej z tytułu podróży służbowej.

Jak wskazywał ten Związek obecne "nieprecyzyjne przepisy pozwalają na różną ich interpretację".

Trybunał podzielił ten argument i przyznał, że zastosowane przez ustawodawcę odesłanie do Kodeksu pracy, a następnie rozporządzeń "nie tylko nie zapewnia spójności całej regulacji prawnej, ale wręcz przeciwnie - prowadzi do poważnych wątpliwości interpretacyjnych, czego wyrazem była radykalnie rozbieżna wykładnia przyjęta w wyrokach Sądu Najwyższego".

TK dodał ponadto, że "warunki i specyfika podróży służbowej pracowników administracji, czyli co do zasady niewielka liczba podróży i odbywanie ich zazwyczaj w aglomeracjach miejskich pozwalających na zapewnienie odpowiednich warunków hotelowych, są nieporównywalne z warunkami i specyfiką przebywania w podróży kierowcy w transporcie, zwłaszcza międzynarodowym, która stanowi istotę tego zawodu, a miejsca, w których odbywa się nocleg, często sprawiają trudność z zapewnieniem warunków hotelowych".

Tymczasem - jak zwrócił uwagę TK - regulacje zawarte w artykule Kodeksu pracy, do którego odsyłają zakwestionowane przepisy, w założeniu dotyczą incydentalnych podróży służbowych, czyli takich, które nie stanowią istoty wykonywanej pracy, a zatem także incydentalnie realizowanych przez pracowników uprawnień do świadczeń.

W czerwcu 2014 r. Sąd Najwyższy w uchwale uznał, że zapewnienie przez pracodawcę miejsca do spania kierowcy w kabinie pojazdu nie jest równoznaczne z zapewnieniem bezpłatnego noclegu.

Przedsiębiorcy transportowi podkreślali, że tamta uchwała SN otworzyła kierowcom drogę do masowych roszczeń o wypłatę ryczałtów - za trzy lata wstecz. Wysokość takich roszczeń to przeciętnie 50 tys. zł dla kierowcy, a łączna ich wysokość może sięgnąć do 2017 r. nawet 2 mld zł - szacował w początkach 2015 r. związek TLP.

TK w czwartek przypomniał, że pracodawcy w transporcie międzynarodowym ponosili nakłady finansowe dostosowując samochody ciężarowe, tak aby zapewniały one odpowiednie miejsce do spania dla każdego kierowcy lub kupując samochody fabrycznie dostosowane do takiego odpoczynku. Uznawali przy tym, że jest to zapewnienie przez nich bezpłatnego noclegu, które zwalnia ich z ponoszenia kosztów noclegu oraz ryczałtów za nocleg w przypadku braku rachunku hotelowego.

"W niniejszej sprawie TK uznał, że (...) oczekiwania pracodawców, iż zapewnienie odpowiedniego miejsca do spania w kabinie samochodowej zwolni ich z ponoszenia kosztów noclegu kierowców, były usprawiedliwione" - głosi komunikat TK wydany po wyroku.

Czwartkowej rozprawie TK przewodniczyła sędzia Małgorzata Pyziak-Szafnicka, sprawozdawcą był sędzia Stanisław Rymar. Orzeczenie zapadło większością głosów. Zdanie odrębne do wyroku zgłosiła sędzia Julia Przyłębska. (PAP)