O podpisaniu noweli przez prezydenta poinformowała w czwartek szefowa Kancelarii Prezydenta Małgorzata Sadurska. 

Oprócz zmian dotyczących służby cywilnej, nowelizacja wprowadza też zmiany w ustawie o systemie ubezpieczeń społecznych. Zgodnie z nimi prezesa ZUS ma powoływać premier, na wniosek ministra właściwego do spraw zabezpieczenia społecznego, złożony po zasięgnięciu opinii Rady Nadzorczej Zakładu. Dotąd premier powoływał prezesa ZUS na wniosek ministra spośród osób wyłonionych w drodze otwartego i konkurencyjnego naboru. 
 
 
Zgodnie z nowelizacją - której projekt złożył w Sejmie klub PiS - wyższe stanowiska w służbie cywilnej będą obsadzane w drodze powołania, a nie konkursu. Np. dyrektorów generalnych urzędów powoływać mają ministrowie, kierownicy urzędów centralnych, szef KPRM lub wojewoda; wojewódzkiego lekarza weterynarii i jego zastępców - Główny Lekarz Weterynarii, w porozumieniu z właściwym wojewodą. 
Stosunki pracy z osobami zajmującymi w dniu wejścia w życie noweli wyższe stanowiska w służbie cywilnej, wygasną po upływie 30 dni od dnia wejścia w życie nowelizacji, jeżeli przed upływem tego terminu nie zostaną im zaproponowane nowe warunki pracy lub płacy. 
W nowelizacji zlikwidowany został wymóg posiadania przez szefa służby cywilnej co najmniej 5-letniego doświadczenia na stanowisku kierowniczym w administracji rządowej lub co najmniej 7-letniego doświadczenia na stanowisku kierowniczym w jednostkach sektora finansów publicznych. 
Znowelizowana ustawa likwiduje też wobec szefa służby cywilnej wymóg, by nie był członkiem partii politycznej w okresie 5 lat poprzedzających objęcie tego stanowiska; ma on nie być członkiem partii politycznej w momencie objęcia stanowiska. 
Nowela wprowadza także powołania, a nie konkursy na kierownicze stanowiska w służbie zagranicznej. 
Nowelizacja likwiduje dotychczasową Radę Służby Cywilnej, przy premierze powstać ma natomiast Rada Służby Publicznej. 
Podczas prac parlamentarnych obecne zmiany w służbie cywilnej krytykowane były przez opozycję, która oceniała, że doprowadzą one do "zniszczenia i demontażu" korpusu SC. Politycy opozycji zarzucali PiS, że zmiany sprowadzają się do zwolnienia osób zajmujących 1600 wyższych stanowisk w SC i zatrudnienia w ich miejsce pracowników bez doświadczenia w administracji. Politycy opozycji oceniali także, że zmiany doprowadzą do zniesienia zasady apolityczności korpusu urzędniczego. 
Zarzuty odpierała podczas prac parlamentarnych szefowa kancelarii premiera Beata Kempa, która zapewniała, że apolityczność wszystkich członków korpusu służby cywilnej obowiązuje i niezmienione pozostają przepisy, że członkowie korpusu nie mogą manifestować poglądów politycznych, łączyć zatrudnienia w służbie cywilnej z mandatem radnego, czy tworzyć partie polityczne i działać w nich. 
Z kolei odnosząc się do kwestii rezygnacji z konkursów przy obsadzie wyższych stanowisk w służbie cywilnej szefowa kancelarii premiera oceniła, że dotychczasowa zasada przeprowadzania konkursów w praktyce okazywała się rozwiązaniem "fikcyjnym". Rząd stanął na stanowisku, że zmiany wprowadzane nowelizacją "pozytywnie wpłyną na administrowanie i zarządzanie kadrami w służbie cywilnej, a przez to na efektywne wykonywanie zadań państwa".(PAP)