Zgodnie z założeniami projektu ustawy o PPK plany mają być tworzone na zasadzie obligatoryjności przez docelowo włączenie do systemu wszystkich zatrudniających – przede wszystkim pracodawców.

Pod względem prawnym PPK będą w istocie instytucją III-filaru systemu emerytalnego o konstrukcji zbliżonej do obecnie istniejących Pracowniczych Programów Emerytalnych. Federacja Przedsiębiorców Polskich i Instytut Emerytalny wskazują, że dla sukcesu PPK konieczna jest wysoka partycypacja uczestników zarówno w części obligatoryjnej, jak i dodatkowej – obejmującej składki wyższe niż obowiązkowe. Dlatego wprowadzenie PPK powinno być oparte na szerokim konsensusie wspólnoty interesów zatrudnionych, pracodawców, przedstawicieli związków zawodowych i usługodawców.

Czytaj też: Nie każdy PPE zwolni z obowiązku tworzenia PPK >>

Kwestią kluczową dla sukcesu każdego przedsięwzięcia, w tym w szczególności dla takiego adresowanego do pracowników, jest ich faktyczna partycypacja (poziom uczestnictwa) oraz zaangażowanie w oferowane rozwiązanie - podkreśla Federacja Przedsiębiorców Polskich. W przypadku PPK miernikiem sukcesu będzie przede wszystkim to, jaki procent pracowników obowiązkowo zapisanych do PPK przez podmioty zatrudniające nie wystąpi z oferowanej możliwości dodatkowego oszczędzania. W drugiej kolejności istotne będzie też, czy osoby, które pozostaną w PPK, będą opłacały składki dodatkowe. Te dwa mierniki, czyli poziom partycypacji w ramach PPK oraz dobrowolne zaangażowanie własnych środków finansowych, wydają się, zdaniem ekspertów Federacji, kluczowe.

 [-OFERTA_HTML-]

Ministerstwo Finansów zakłada, że ok. 75 proc. pracowników pozostanie w PPK.

Marek Kowalski, przewodniczący Federacji Przedsiębiorców Polskich, podkreśla, że wdrożenie Pracowniczych Planów Kapitałowych stanowi ogromną szansę ukształtowania potrzebnego w Polsce nawyku długoterminowego oszczędzania. Wydaje się koniecznością, aby nawyki oszczędzania pobudzić i tym samym przesunąć środki dziś przeznaczane na bieżącą konsumpcję na długoterminowe oszczędności. Będzie to korzystną korektą dotychczasowego modelu rozwoju zakładającego niski udział finansowania krajowych inwestycji z oszczędności gospodarstw domowych, a jednocześnie szansą na podniesienie poziomu życia przyszłych emerytów - wskazuje Marek Kowalski.

Czytaj też: Pracownicze Plany Kapitałowe nie dla samozatrudnionych >>

Dr Marcin Wojewódka, członek zarządu Instytutu Emerytalnego mówi, że istnieje ryzyko, że wprowadzenie Pracowniczych Planów Kapitałowych może okazać się mirażem, jeśli spełni się czarny scenariusz polegający na masowym wykorzystaniu opcji wystąpienia z PPK przez obligatoryjnie zapisanych uczestników. Nie ma bowiem żadnych gwarancji, że rozwiązanie oparte na domyślnym zapisie, sprawdzone zagranicą w krajach anglosaskich – państwach o stosunkowo wysokiej kulturze długoterminowego oszczędzania – sprawdzi się również w Polsce – dodaje dr Wojewódka.