W tym roku, z uwagi na bliskość Świąt Wielkanocnych, które przypadały w dniach 16-17 kwietnia, z weekendem majowym w dniach 29 kwietnia - 3 maja, można nawet zostać beneficjentem naprawdę dłuegiego wypoczynku. Oczywiście sprawa inaczej wygląda z perspektywy pracodawcy, a inaczej z perspektywy pracownika. Interesy obu stron są sprzeczne. Pracownik dążyć będzie do zapewnienia sobie jak najdłuższego wypoczynku przy minimalnym wykorzystaniu pełnopłatnego urlopu wypoczynkowego. Z kolei pracodawca na majówkę patrzeć będzie przez pryzmat zapewnienia ciągłości pracy zakładu i wyniku finansowego.

Możliwości z jakich może skorzystać pracownik, aby wydłużyć majówkę

Ci z pracowników, którzy już na początku roku perspektywicznie myśleli o swoim wypoczynku, zgłosili taki zamiar, gdy pracodawca opracowywał plan urlopów. Oni mogą być najbardziej spokojni, iż udadzą się na urlop w tym atrakcyjnym terminie. Plan urlopów jest zazwyczaj sporządzany 1 stycznia danego roku i obejmuje okresy urlopowe pracowników rozpisane na cały rok kalendarzowy (por. art. 163 k.p.). Tam gdzie taki „instrument” organizacji w zakładzie pracy nie funkcjonuje pracownik musi liczyć się z odmową pracodawcy udzielenia urlopu wypoczynkowego. W takiej sytuacji pracownik może wykorzystać urlop na żądanie w wymiarze 4 dni. Budzi on wiele kontrowersji zarówno w doktrynie jak i orzecznictwie sądów. Faktem jest jednak, że instytucja ta obowiązuje i staje się szczególnie popularna, gdy zbliżają się długie weekendy.

[-DOKUMENT_HTML-]

Mniej popularnym rozwiązaniem, które może postawić pracodawcę przed faktem dokonanym i nieco przedłużyć weekend, jest wykorzystanie dnia wolnego na oddanie honorowo krwi. Stacje krwiodawstwa przeżywają prawdziwe oblężenie przed weekendami. Pracownik oddaje krew i … już nie wraca do pracy. Nie można też wykluczyć, iż co bardziej zdeterminowani pracownicy wykorzystają zwolnienia lekarskie licząc się z możliwymi negatywnymi konsekwencjami w przypadku kontroli ZUS czy też pracodawcy.

A co na to pracodawca?

Jak przeciwdziałać majowemu eksodusowi pracowników?

Wspomniany wyżej plan urlopów wypoczynkowych jest bardzo dobrym narzędziem organizowania pracy. Służyć może również do swego rodzaju badania wśród pracowników zainteresowania konkretnym terminem urlopu. Oczywiście, nie zawsze istnieje obowiązek przygotowania planu urlopów. Dzieje się tak w dwóch przypadkach, gdy: zakładowa organizacja związkowa wyraziła na to zgodę albo u pracodawcy nie działa taka organizacja, wtedy pracodawca jest zobowiązany do uzgodnienia terminów urlopu z pracownikiem.

Pracodawca nawet jeżeli nie wyrazi zgody wszystkim pracownikom na urlop wypoczynkowy w weekend majowy może się spodziewać, iż „niezadowoleni” pracownicy sięgną do innych środków, aby udać się na wypoczynek w tym właśnie terminie. Plan urlopów oraz uzgodnienie z pracownikiem terminu urlopu na nic się jednak zdadzą, gdy pracownik postanowi skorzystać z urlopu na żądanie. Jego wyjątkowy charakter polega na tym, że zgodnie z art. 1672 k.p. pracownik może zażądać go najpóźniej w dniu rozpoczęcia urlopu i nie musi on wskazywać przyczyn swojego żądania.

Może się okazać dużo korzystniejszym rozwiązaniem udzielenie urlopu wypoczynkowego wszystkim, którzy taki wniosek złożą po to, aby uniknąć zaskoczenia wnioskami o urlop na żądanie. Wówczas przełożony przynajmniej będzie mógł skorzystać z usług zleceniobiorców czy też pracowników tymczasowych. Dodatkowo, pracodawcy w okresie weekendu majowego, aby zapewnić sprawne funkcjonowanie zakładu pracy mogą rozważyć sięgnięcie do alternatywnych metod zachęcania pracowników do pozostania w pracy. Wymienić tutaj warto chociażby przyznanie nagród tym z pracowników, którzy wykażą się zaangażowaniem w wykonywanie obowiązków pracy podczas nieobecności kolegów.