Trwają prace nad gruntowną reformą prawa pracy. Od jesieni 2016 roku nad projektami nowych kodeksów pracuje kilkunastoosobowy zespół ekspertów. Efekty prac komisja przedstawi w marcu, ale od pewnego czasu pojawiają się w mediach zapowiedzi planowanych zmian.

Prof. UKSW, dr hab. nauk prawnych Monika Gładoch, która jest członkiem komisji z ramienia Pracodawców RP i jej wiceprzewodniczącą, ostrzega, że w obecnym kształcie projekt jest już cieniem propozycji przepisów probiznesowych i wskazuje na trzy grupy trudności, których mogą spodziewać się pracodawcy.

Po pierwsze, rozwiązywanie umów o pracę ma zostać mocno ograniczone poprzez obowiązek uzasadnienia wypowiedzenia umowy na czas określony, podobnie jak umowy na czas nieokreślony, i to przez wszystkich pracodawców - zarówno wielkie korporacje, jak i tych najmniejszych pracodawców.

Po drugie, likwidacja stanowiska nie będzie prostym rozwiązaniem. – W zamian będzie trzeba zaproponować pracownikowi nową ofertę pracy, którą przyjmie lub odrzuci, a przy tym musimy jeszcze zgadnąć, jakie kwalifikacje ma pracownik, żeby mu taką propozycję złożyć – mówi Monika Gładoch.

Czytaj też: BCC o nowym kodeksie pracy: brakuje zachęt do zawierania umów o pracę >>

– I co najważniejsze, domniemanie stosunku pracy na szeroką skalę – podkreśla wiceprzewodnicząca komisji. – Rezygnujemy z umów zlecenia, których jest, mimo wszystko, dużo na rynku pracy, na rzecz umowy o pracę. Ale co dostają w zamian pracodawcy? Dostają dziwne twory nowych umów w postaci umowy nieetatowej, dorywczej i sezonowej, jak zresztą same nazwy wskazują - te umowy mają charakter wyjątkowy, a nie typowy, wobec tego obawiam się, że nie wypełnią miejsca po umowach zlecenia – mówi Monika Gładoch.

 [-DOKUMENT_HTML-]

Ministerstwo Rodziny Pracy i Polityki Społecznej podkreśla, że propozycje zmian w prawie pracy, formułowane przez członków komisji, na obecnym etapie nie są propozycjami Prawa i Sprawiedliwości ani rządu. To autorskie pomysły niezależnych ekspertów prawa pracy oraz przedstawicieli partnerów społecznych. Komisja zakończy swoje prace 15 marca tego roku i przedstawi ministerstwu projekty nowych Kodeksów. O ich dalszych losach zadecyduje rząd.