Celem ustawodawcy było zapewnienie pracownikom handlu równowagi życia osobistego, w tym szerokopojęta ochrona rodziny.

Na skutek wprowadzenia zakazu, handel z niedzieli przeniósł się na pozostałe dni tygodnia. Jak wynikało z prowadzonych analiz, w czwartek obroty w handlu wzrosły o 24 proc., a w piątek o 21 proc., co wiązało się z wydłużeniem godzin pracy przez duże sieci handlowe w te dni.
Wydłużenie godzin pracy skutkowało natomiast dla niektórych pracowników redukcją etatów albo pracą w godzinach nadliczbowych. Część pracowników straciła swoje niedzielne dodatki w wysokości 50 proc. wynagrodzenia na rzecz 30 proc. dodatku za godziny nadliczbowe, z kolei pracownicy wykonujący pracę w placówkach wyłączonych z zakazu mogli liczyć na 100 proc. dodatku za pracę w niedzielę.

Czytaj też: Zakaz handlu - czy pracownicy na pewno zyskają? >>

Według węgierskiego Głównego Urzędu Statystycznego ogólna liczba pracowników handlu w okresie obowiązywania zakazu spadła o około 4000 miejsc pracy. Jedną z przyczyn takiego spadku mogło być zmniejszenie liczby sklepów o ponad 3000 lokali. Również większość centrów handlowych postanowiła zamknąć swoje placówki w niedziele, ponieważ mniej niż 10 proc. sklepów w nich zlokalizowanych mogła być w ten dzień otwarta.

W kwietniu 2016 roku węgierski parlament uchylił ustawę w całości.

Głównym powodem deregulacji, było niezadowolenie społeczne spowodowane narzuconą zmianą przyzwyczajeń konsumentów, długimi kolejkami w centrach handlowych i sklepach w dniach poprzedzających wolne niedziele oraz spadek wynagrodzeń. W przeprowadzonych sondażach swoją dezaprobatę w stosunku do zakazu wyraziło 68 proc. obywateli Węgier.

Czytaj też: Zakaz handlu: pomoc rodziny tylko okazjonalnie - czyli jak często? >>

Jak pokazuje przykład węgierski, pomimo że ustawa skierowana była przeciwko dużym międzynarodowym detalistom, Ci zdołali dostosować się do nowej rzeczywistości, posiadając wystarczające zasoby, by przygotować się do zmian i w tygodniu obsłużyć większą liczbę klientów.

Dr Katarzyna Barańska, radca prawny PwC Legal
Ernest Bucior, aplikant radcowski, PwC Legal