"Od ponad dwóch lat bardzo konsekwentnie wspieramy w Łodzi szkolnictwo zawodowe, m.in. poprzez inwestycje w poprawę infrastruktury, podpisywanie umów z pracodawcami i zwiększanie klas patronackich. Dziś dokładamy do tego kolejny element – finansową pomoc dla osób, które ukończyły szkołę zawodową i chcą założyć własną działalność gospodarczą" – powiedział wiceprezydent Trela na piątkowym briefingu prasowym.

Poinformował, że absolwenci łódzkich "zawodówek", którzy nie ukończyli 30. roku życia i w Powiatowym Urzędzie Pracy przedstawią pomysł na własny biznes mogą otrzymać 26 tys. zł bezzwrotnej dotacji.

"To kwota niemała; w sam raz, żeby rozpocząć swoją przygodę z prowadzeniem firmy. Zachęcamy do tego tych, którzy mają już fach w ręku, ale nie wybrali jeszcze ścieżki kariery" – podkreślił.

[-DOKUMENT_HTML-]

Wiceprezydent tłumaczył, że ta forma pomocy ma docelowo doprowadzić do zmniejszenia bezrobocia, ponieważ – jak mówił – każda nowa firma na rynku generuje kolejne miejsca pracy.

W ramach unijnego programu do absolwentów może trafić ponad 5 mln zł. To oznacza, że na dofinansowanie może liczyć 230 młodych osób z wykształceniem zawodowym. Dyrektor Biura Promocji Zatrudnienia i Obsługi Działalności Gospodarczej UMŁ Piotr Bors zaznaczył jednak, że pula funduszy na ten cel może zostać zwiększona.

"Szkolnictwo zawodowe jest jednym z priorytetów miasta i staramy się stworzyć uniwersalny system – od dobrego wykształcenia, po wspieranie pracodawców i kończąc na dofinansowywaniu własnych firm absolwentów. Pamiętajmy, że to co tworzy potęgę wszystkich gospodarek, to małe i średnie firmy" – tłumaczył.

Jak podkreślił wiceprezydent Trela obecny wskaźnik bezrobocia w Łodzi wynoszący 7,7 proc. jest najniższy w historii miasta. W Łodzi działa kilkanaście zespołów szkół zawodowych, które kształcą specjalistów m.in. w dziedzinach: informatyki, mechatroniki, motoryzacji, budownictwa, elektroniki, elektryki, gastronomii, hotelarstwa, mody. (PAP)