Kobieta w 2013 r. urodziła dziecko. Jako że prowadziła wcześniej biznes, pobierała zasiłek macierzyński. W kolejnych latach miała problemy ze zdrowiem, więc pobierała chorobowy. W 2014 r. urodziła drugie dziecko.

Łącznie ZUS wypłacił jej w ciągu czterech lat blisko 250 tys. zł. W styczniu 2017 r. uznał jednak, że popełnił błąd. Poprosił więc ubezpieczoną o złożenie korekty. Ta uznała, że to tylko formalność. Dokument dostarczyła. I kilka dni później dowiedziała się, że wyrejestrowała się z ubezpieczeń z datą wsteczną. Co oznacza, że ma do oddania ćwierć miliona złotych. I to w ciągu miesiąca. 

[-DOKUMENT_HTML-]

Źródło: Dziennik Gazeta Prawna