Projekt nowelizacji ustawy Prawo zamówień publicznych został przedstawiony działającemu przy Radzie Dialogu Społecznego Zespołowi ds. Zamówień Publicznych, który pozytywnie ocenił przedstawione propozycje.
 
 
Od października 2014 prawo pozwalało urzędom w przetargach publicznych preferować wykonawców zatrudniających pracowników na etacie. Z danych Urzędu Zamówień Publicznych wynika jednak, że zaledwie 3,1 proc. wszystkich zamówień publicznych w Polsce uwzględniało klauzule społeczne. Pomysł zobowiązania zamawiających, by wymagali od firm zatrudniania pracowników na etat jest jednym z kluczowych postulatów Związku. - Propozycja rządowa to dobry krok w kierunku naprawy rynku pracy – mówi Sylwia Szczepańska, ekspertka "Solidarności". - W przetargach ogłaszanych po zmianach wszędzie tam, gdzie w firmach wykonujących zamówienia publiczne są stosowane grafiki pracy, trzeba będzie zapewnić zatrudnionym etaty - wyjaśnia. 
 
Kolejną zmianą zaproponowaną przez Ministerstwo Rozwoju jest ograniczenie przy kontraktach znaczenia ceny. Dotychczas koszt proponowany przez wykonawcę decydował o przyjęciu oferty. Przetargi wygrywały więc firmy zatrudniające pracowników na najgorszych warunkach z najniższymi wynagrodzeniami. Doprowadziło to do sytuacji, w której formy maksymalnie zaniżały ceny, żeby tylko wygrać przetarg. Według nowych rozwiązań cena może stanowić tylko 40 proc. wagi wszystkich kryteriów. 
 
Propozycje zaakceptowane przez partnerów społecznych znajdą się w projekcie, który w przyszłym tygodniu trafi do konsultacji społecznych. Sejm zajmie się projektem w marcu. Nowe przepisy mają zacząć obowiązywać od 18 kwietnia br.
 
Przypominamy, że "Solidarność" już od kilku miesięcy wysyła żółte ostrzegawcze karki do instytucji, w których zamawiający wybierają oferty z wynagrodzeniem poniżej minimalnego oraz szczególnie rażące.