Główny Inspektor Pracy Wiesław Łyszczek mówiąc o wydatkach urzędu zaznaczył, że pierwotny projekt budżetu na rok 2018 zakładał wzrost wydatków Inspekcji w stosunku do 2017 roku. Wyjaśniał, że główną tego przyczyną był prognozowany wzrost zatrudnienia w urzędzie. Jak mówił, PIP potrzebuje wykwalifikowanej kadry pracowników, która zajmowałaby się wypełnianiem nowych obowiązków nałożonych w ostatnich latach na urząd.

Szef Inspekcji zwrócił uwagę na nowe obowiązki związane są z wprowadzeniem ustawy o ograniczeniu handlu w niedzielę i święta (inspektorzy będą mieli obowiązek przeprowadzenia dodatkowych kontroli). Wspomniał też o projekcie ustawy o systemach homologacji "typu i nadzoru rynku silników spalinowych wewnętrznego spalania przeznaczonych do maszyn mobilnych nieporuszających się po drogach". Zaznaczył, że jeśli ustawa wejdzie w życie, to inspektorzy będą musieli przeprowadzać kontrole emisji spalin silników maszyn w miejscach pracy.

- Ministerstwo Rozwoju zaplanowało konkretną liczbę kontroli do wykonania, czyli 210 kontroli emisji spalin w 2018 roku. Przeprowadzenie takiej kontroli wiąże się z pomiarem emisji spalin w silniku maszyny znajdującej się w zakładzie pracy. Szacujemy, iż przenośny miernik spalin montowany w pojazdach kosztuje w granicach 15-25 tys. zł. Dodatkowym kosztem będą szkolenia wyznaczonych inspektorów w pracy. Odrębną możliwością jest zlecenie badań akredytowanych laboratoriów - mówił.

- Chciałbym podkreślić, że w przypadku wejścia tej ustawy w życie w 2018 roku urząd nie dysponuje odpowiednią kadrą i środkami finansowymi na jej realizację - dodał szef PIP.

Zgodnie z projektem budżetu na 2018 rok budżet Państwowej Inspekcji Pracy w 2018 roku miał wynosić 347 mln 606 tys. zł. Taki plan finansowy jednogłośnie zaopiniowała Rada Ochrony Pracy, która nadzoruje Inspekcję. Podczas prac nad budżetem zmniejszono jednak tę kwotę - do 324 mln 621 tys.

O zwiększenie budżetu Inspekcji o 16,5 mln zł zaapelowali do senatorów Związek Zawodowy Pracowników PIP, NSZZ "Solidarność 80", działająca w Inspekcji, oraz Stowarzyszenie Inspektorów Pracy Rzeczpospolitej. W piśmie do senatorów zwrócono uwagę, że w ostatnim czasie zwiększa się zakres działań Inspekcji. Przypomniano m.in. o uchwaleniu ustawy o ograniczeniu handlu w niedzielę i święta.

W piśmie także zwrócono uwagę na projekt ustawy "o systemach homologacji typu i nadzoru rynku silników spalinowych wewnętrznego spalania przeznaczonych do maszyn mobilnych nieporuszających się po drogach". "Koszt realizacji ustawy przez Państwową Inspekcję Pracy oszacowano ostrożnie na ok. 10 mln zł rocznie" - podkreślono.

Senator Jan Rulewski zapowiedział, że podczas debaty w Senacie zgłosi poprawkę do budżetu, która zakłada zwiększenie budżetu PIP o 16,5 mln zł. Zwrócił uwagę, że dodatkowe środki mogą pochodzić np. z przychodów państwa związanych z akcyzą lub podatkiem VAT.

Komisja odrzuciła poprawki zgłoszone przez senatorów przez Jana Rulewskiego i Mieczysława Augustyna, zakładające zwiększenie wydatków państwa o 250 mln zł. Sprawa ma związek ze znowelizowaną ustawą o świadczeniach rodzinnych. Pozbawiła ona część opiekunów osób niepełnosprawnych prawa do świadczeń pielęgnacyjnych. Prawo do niego utracili opiekunowie osób, u których niepełnosprawność pojawiła się po osiągnięciu dorosłości. Część przepisów ustawy o świadczeniach rodzinnych zakwestionował w 2014 roku Trybunał Konstytucyjny. (pap)

 [-DOKUMENT_HTML-]