Trybunał orzekł, że przepisy ustawy są niekonstytucyjne w zakresie, w jakim ograniczają wolność tworzenia i wstępowania do związków zawodowych osobom wykonującym pracę zarobkową w innej formie niż etat. Zakwestionowany przez TK zapis ustawy brzmi: "Prawo tworzenia i wstępowania do związków zawodowych mają pracownicy bez względu na podstawę stosunku pracy, członkowie rolniczych spółdzielni produkcyjnych oraz osoby wykonujące pracę na podstawie umowy agencyjnej, jeżeli nie są pracodawcami".

Czytaj: Wyrok TK powinien wzmocnić związki zawodowe

 

Sprawozdawca pięcioosobowego składu orzekającego sędzia Marek Zubik podkreślił, że teraz na ustawodawcy spoczywa obowiązek niezwłocznego "uzupełnienia, zmodyfikowania, czy może napisania od nowa" zakresu ustawy o związkach zawodowych, aby ustawa nie ograniczała wolności zrzeszania się.

Czytaj: Ekspert OPZZ zapowiada daleko idące zmiany wz. z wyrokiem TK

"Orzeczenie Trybunału nie wyrzuca niczego z ustawy o związkach zawodowych. Trybunał wskazuje, że ustawodawca musi uzupełnić te przepisy w taki sposób, aby poszerzyć dzisiejszą regulację o te podmioty, którym Konstytucja przyznała wolność zrzeszania" - powiedział Zubik.

O zbadanie zgodności z konstytucją i konwencją Międzynarodowej Organizacji Pracy z 1948 r. przepisów ustawy o związkach zawodowych wniosło OPZZ. Związkowcy we wniosku przekazanym Trybunałowi wskazali na sprzeczność przepisów ustawy z art. 12 i 59 konstytucji, które gwarantują wolność zrzeszania się w związkach zawodowych, nie wspominając o ograniczeniach ze względu na rodzaj zatrudnienia.

Czytaj: Ekspert: wyrok TK - krok do ucywilizowania relacji pracownik-pracodawca

Związkowcy argumentowali przed Trybunałem, że zapisana w ustawie o związkach zawodowych definicja pracownika jest zawężona do zapisu zawartego w przepisach Kodeksu pracy. Przez to, jak twierdziło OPZZ, polskie prawo pozwala zakładać i wstępować do związków zawodowych jedynie pracownikom zatrudnionym na etatach.

Zubik powiedział w uzasadnieniu, że ustawodawca nie ma dowolności w przenoszeniu na grunt ustaw pojęć użytych w konstytucji. "Skoro Konstytucja wyraźnie zaznaczyła i gwarantuje wolność tworzenia i działalności w związkach zawodowych i wiąże to z pojęciem pracowników, to ustawodawca nie ma aż tak daleko idącej swobody, by w dowolny sposób określić, kto może zrzeszyć się w związki zawodowe" - mówił Zubik w ustnym uzasadnieniu wyroku.

Sędzia zaznaczył, że Trybunał nie odnosił się do treści Kodeksu pracy i stwierdzenia w nim kto jest pracownikiem, tylko do normy konstytucyjnej pozwalającej zrzeszać się w związki zawodowe. Ta wolność jest obecnie zawężana przez ustawę o związkach zawodowych i dlatego TK orzekł o niezgodności artykułów tej ustawy z konstytucją - tłumaczył Zubik w uzasadnieniu.

Przedstawiający stanowisko Sejmu przed Trybunałem Andrzej Dera (Zjednoczona Prawica) podkreślił, że po orzeczeniu Trybunału każdy kto pracuje, ma prawo zrzeszania się w związkach zawodowych. Zaznaczył, że w orzeczeniu Trybunał oparł się na naszej Konstytucji, a nie konwencji MOP. "Trybunał wskazał, że polska konstytucja gwarantuje zrzeszanie się w związkach zawodowych, w ustawie ograniczono to prawo, odsyłając do Kodeksu pracy" - powiedział dziennikarzom.

Również Prokurator Generalny w postępowaniu przedstawił stanowisko, że przepisy są niekonstytucyjne.

Po ogłoszeniu wyroku przewodniczący OPZZ Jan Guz powiedział dziennikarzom, że prawo do zrzeszania się i organizowania się w związkach zawodowych powinni mieć wszyscy pracujący.

Guz dodał, że obecnie ok. 40 proc. osób zatrudnionych jest na różnego rodzaju umowach cywilnoprawnych, na zasadzie samozatrudnienia lub innych formach zatrudnienia, a obowiązujące ograniczenie powoduje niskie uzwiązkowienie. Stąd - jak mówił szef OPZZ - związkowcy zdecydowali się na złożenie wniosku do TK.

Według szacunków OPZZ ok. 1,4 mln pracowników w Polsce jest zatrudnionych na umowy cywilno-prawne i tyle samo jest samozatrudnionych. Związek wskazywał też na ponad 700 tys. osób zatrudnionych przez agencje pośrednictwa pracy, które według jego danych w większości nie pracują na etatach. "Łącznie liczba osób, które teoretycznie mogłyby być zainteresowane zrzeszaniem się, a do tej pory nie miały takiej możliwości, przekracza 3 mln zatrudnionych" - mówił radca prawny OPZZ Paweł Galec.

 

OPZZ zaskarżyło trzy zapisy ustawy. Drugi dotyczył sposobu zrzeszania się zatrudnionych przy pracy nakładczej i TK uchylił ten przepis, a utrzymał trzeci - pozwalający na udział w związkach zawodowych osobom skierowanym do odbycia służby zastępczej. (PAP)